Niestety, w naszej rzeczywistości kobiety w wieku emerytalnym zupełnie nie dbają o swój wygląd. W tej kwestii ważną rolę odgrywają nie tylko finanse, ale także stereotypy. Naszym pracownikom trudno jest zrozumieć, jak można być stylowym, gdy ma się ponad 50 lat.
Zachęcamy Cię do zastanowienia się nad stylem francuskich „emerytur” i zrozumienia, dlaczego wcale nie wyglądają na swój wiek.
Dlaczego Francuzki w wieku 50 lat nie wyglądają jak babcie?
Wszyscy wiedzą, że wszystkie trendy w modzie pochodzą z Francji. Przecież to tutaj mieszkała i pracowała słynna Coco Chanel, której modowe eksperymenty zyskały szeroką popularność na całym świecie. Dlatego ogólnie wszystkie Francuzki są uważane za najbardziej stylowe kobiety. Od najmłodszych lat przyzwyczajone są do dbania o siebie i dobrego wyglądu na zdjęciach i w życiu. I nawet w starszym wieku noszą to, na co ich stać.
Jaki jest sekret zjawiska „szlachetnego starzenia się”?
- Sport i aktywny tryb życia.Piesze wędrówki, góry, tenis, jazda na nartach itp. - wszystko to jest częścią kultury narodowej.
- Postrzegaj swój wiek z humorem. Tylko w tym kraju jest tyle żartów na temat starzenia się.
- Nie wstydź się swoich zmarszczek. Wszelkiego rodzaju liftingi i botoks odbierane są z pogardliwym uśmiechem. Według Francuzów starość nie jest chorobą i nie wymaga leczenia.
- W Twojej szafie nie powinno być zbyt wielu rzeczy. Lepiej, żeby były wysokiej jakości i drogie.
- Noś to, co Ci odpowiada, niezależnie od wieku.
- Wydaj więcej pieniędzy na siebie. Tutaj kobiety nie będą miały wyrzutów sumienia, jeśli kupią coś dla siebie, a nie dla dziecka/wnuka. We Francji nie jest zwyczajowo uważać babcie za bezpłatne nianie i zostawiać z nimi dzieci.
- Wszystko jest możliwe, ale trzeba wiedzieć, kiedy przestać. Wino, papierosy, imprezy - wszystko to jest dozwolone nawet w starszym wieku, ale nie należy dać się temu ponieść.
- Zdrowe jedzenie dla smakoszy. Z wiekiem Francuzki coraz częściej odwiedzają elitarne lokale, rozkoszując się małymi porcjami przy lampce wina.
Podstawowe zasady stylu francuskiego dla emerytów
Francuzki nie boją się wyglądać jasno. Oto główne szczegóły ich stylu:
- Drogie akcesoria. Są to okulary, torby, biżuteria – to co w pierwszej kolejności przyciąga uwagę i decyduje o statusie kobiety. Ale biżuteria jest dyskretna i niemasywna: cienkie pierścionki, miniaturowe łańcuszki. Nie powinny być krzykliwe, ale eleganckie. Cała reszta jest w stylu prowincjonalnym.
- Buty. Oczywiście też kochanie. Jeśli to możliwe, powinien to być wysoki obcas, ale baleriny też się sprawdzą. Jeśli kobieta nie ma możliwości kupić sobie dużo drogich butów, to raczej kupi jedną parę, ale lepszej jakości. Preferowane są klasyki.
- "Tak!" chude i spódnice powyżej kolan.We Francji nie istnieje pojęcie „ubierania się nieodpowiedniego do wieku”. Tutaj matka i córka mogą z łatwością ubierać się w tym samym sklepie.
- Spójność stylu. Jeśli to sport, to wszystko powinno być sportowe, jeśli to klasyka, to wszystko powinno być w tym stylu. Żadnych spódnic do tenisówek.
- Lepiej mieć mniej rzeczy, które można ze sobą łączyć.
- Nacisk na „bazę” i neutralne odcienie.
- Seksowna bielizna. Żadna Francuzka nie może się bez tego obejść, nawet na starość. Ponieważ kobiety we Francji są zawsze seksowne.
Skup się na Brigitte Macron
W tej chwili Bridget ma ponad 60 lat, ale nadal urzeka publiczność swoim pięknym wyglądem. Od pierwszego pojawienia się jako Pierwsza Dama szokowała opinię publiczną, nosząc spódnicę sięgającą kolan. Jej styl do dziś budzi gorące dyskusje: niektórzy uważają ją za ikonę, inni uważają, że ubiera się niestosownie do swojego wieku i charakteru.
Ale musimy oddać hołd, że obok męża wygląda bardzo świeżo i młodo. Nawiasem mówiąc, on jest od niej znacznie młodszy.
Jej sekretem jest umiejętne połączenie powściągliwości i jasności. Jego atrakcją są złote guziki.
Nie boi się wyróżniać i eksperymentować. Szpilki, tabernakulum, krzykliwe marynarki z lat 80., marynarki w kratę, sukienki obcisłe i wiele więcej. Swoim przykładem udowadnia, że stylowo może wyglądać każda kobieta, niezależnie od wieku.
Nacisk na naturalność we wszystkim
Maksymalna naturalność granicząca z zaniedbaniem to podstawowa zasada francuskiego stylu. Wydają się chcieć pokazać, że nie przywiązują większej wagi do swojego wyglądu niż np. kariera, rodzina, hobby itp. Pokazują też, że są z siebie całkowicie zadowoleni i nie chcą wyglądać lepiej i bogatsi niż są .
Francuzki szanują siebie w każdym wieku.Wychodząc w świat, zdają się mówić światu, że przywiązują minimalną wagę do swojego wyglądu.
Cóż, w jakiś sposób sprowadziłeś nasze kobiety całkowicie pod cokół. I wcale nie jest to uzasadnione. Czy uważasz, że Rosjanki w wieku 50 lat wyglądają jak babcie? Po 50-tce życie dopiero się zaczyna. Wielu moich znajomych może to potwierdzić. Dlatego robisz to na próżno. A żona prezydenta Francji, przepraszam, nie wygląda młodo, dlatego jest prawdziwą babcią. Jeśli chodzi o ubrania, makijaże itp. - zależy od dostępności środków i zdrowia, ale nawet przy skromnych dochodach nasze kobiety wyglądają przyzwoicie w wieku 50 i 60 lat. Więc myliłeś się o około 20 lat, mówiąc o wieku babć.
Czy widzieliście kolana Madame Macron, która nosi krótką spódniczkę? Na zdjęciu Pierwsza Dama ma na sobie spodnie i marynarkę, czy to jest piękne? Spodnie i kurtki noszone są na całym świecie, zarówno w Rosji, jak i we Francji. A pani w kapeluszu pojawiła się już we wszystkich artykułach i postach. Problem należy dobrze przestudiować, a następnie uporządkować kolumny.
Wszystko zależy od kobiety.50-latka nie jest już babcią, nawet jeśli ma wnuki. Wiele naszych kobiet w tym wieku wygląda na 35-40 lat. Ale dziś wiele dziewcząt w wieku 20–25 lat jest ubranych gorzej niż te, które dbają o siebie (i oczywiście modą w wieku 60 lat). Obcisłe dżinsy z grubymi udami, kiepskie buty i żadnych śladów osobistego stylu. A w wieku 70 lat nie możesz wyglądać ani gorzej, ani lepiej niż Francuzki, jeśli będziesz o siebie dbała. To prawda, wystarczy przyłożyć do tego ręce. Twoja sylwetka może być lepsza niż w wieku 20 lat, a szpilki jej nie zepsują, jeśli jesteś stylową kobietą.
I dlaczego tak daleko od rosyjskiej rzeczywistości, gdzie dla naszych kobiet stroje, na których nawet w wieku 50 lat mogłyby wyglądać elegancko? Przykładem na zdjęciu jest kobieta niosąca kłodę, a obok niej dla porównania zdjęcia trzech amerykańskich piechurów z tą samą kłodą. A to, że na Twoich zdjęciach są suszone śledzie w kapeluszach, nie jest czymś, co warto oglądać w oczach bliskich
Autor! Istnieją podejrzenia, że NIE BYŁEŚ we Francji... Tamtejsza młodzież nie jest zaczesana i pomarszczona, jest wiele kobiet w nieokreślonym wieku. Wszyscy ubrani w dżinsy i kapcie.Madame Macron jest STRASZNA (za jej młodości też nie była fontanną).
Oczywiście jest to eleganckie i stylowe, ale to są modele, a ja chciałabym widzieć zwykłe kobiety w zwykłym życiu. Myślę, że tam i na prowincji nie spotkacie kobiet w puchowych kurtkach i męskich spodniach, jak na naszych ulicach. Ubieramy się obrzydliwie, z nielicznymi wyjątkami.
w artykule było zdjęcie tej pani, jako przykład źle ubranej pani...
Pani Macron... Pani Macron... Tak, ona jest straszna – po prostu okropna!... Nasze Rosjanki wyglądają tysiąc razy piękniej!!!!
Drogi autorze, świetny artykuł, mnóstwo bardzo potrzebnych informacji, tylko jedno pytanie: czy Francuzki mogą kupować drogie rzeczy i dobre wino za pensję 15 tysięcy miesięcznie?
Mam to szczęście, że w wieku 62 lat mogę sobie pozwolić na modne ubrania, wakacje nad morzem, kawiarnię i wino z rocznika, podczas gdy większość moich koleżanek ledwo wiąże koniec z końcem.Opowiadam o trudnej sytuacji kobiet w wieku emerytalnym, bezużyteczny. Tak będzie zawsze w naszym kraju. I wszyscy pracowali przez wiele lat w fabrykach, fabrykach i organizacjach budżetowych.
We Francji i ogólnie w Europie ubierają się bardzo prosto, jeśli nie słabo. Tak naprawdę nie przejmują się ubraniami, noszą to, co jest wygodne. Głównie dżinsy, spodnie i buty na płaskim obcasie. We Francji wszyscy noszą szaliki, są one wiązane zarówno do płaszczy, jak i T-shirtów. Francuzki nie są szczególnie zadbanymi damami, bez makijażu i bez zamalowanych siwych włosów, w rozciągniętych T-shirtach. Ale wszystko jest naturalne. Skandynawowie bardzo lubią wszelkie czarne ubrania. Zimą wszyscy w Sztokholmie nosili czapki z futrzanymi pomponami, zarówno dorośli, jak i dzieci. Zimą mogą chodzić w ciepłym płaszczu i bardzo lekkich butach, a w chłodne dni w wiatrówce. Autor nie musi więc podawać nam francuskich emerytów jako przykładu. Poszliśmy i zobaczyliśmy. Nie są ani piękne, ani stylowe.
„Dlaczego w wieku 50 lat nie wyglądają jak babcie”? Hm. Mam wrażenie, że autor spadł trochę… z księżyca. Obecnie wielu 50-latków (w tym ja) wygląda i czuje się na 35-38 lat. Chociaż rozumiem, że młodej autorce kobiety po 40. roku życia teoretycznie wydają się już „babciami”. Dobrze.Mogę powiedzieć jedno: kiedy nadejdzie czas autorki (50 lat), niech przypomni sobie ten jej artykuł))
też pomyślałem)
Tak naprawdę autorka po prostu ukradła tekst Amerykanki, która przez jakiś czas mieszkała we Francji i podziwiała Francuzki. Właśnie dodałem trochę o Madame Macron. I w jakiś sposób nie mój własny.
Osobiście nie przepadam za Madame – w końcu nie wszystko jej pasuje w tym, co nosi.
A moje ręce po prostu swędzą, żeby przeczesać jej wspaniałe włosy nieco bliżej boku...
Poznaj nasze!
Wiecie drogie panie, to co najbardziej zniekształca i postarza kobietę to ten sposób ciągłego karcenia jakiejś niezwykłej kobiety! W tym samym Paryżu widziałem, jak całkiem sympatyczna, spokojnie śpiąca grupa psów z jakiegoś kloszarda zamieniła się w wściekłą watahę, zauważając przechodzącego obok psa na smyczy i ze swoim właścicielem. Nie będąc w żaden sposób feministką, namawiam Was, przyjaciele, abyście zwracali na siebie większą uwagę i nie lenili się w aprobowaniu i wspieraniu tego, co najlepsze, że komuś się udało. Wszyscy zasługujemy na coś lepszego, łącznie z Madame Macron. Rozgrywka „nasi są lepsi od naszych” jest dla nas całkowicie niestosowna, po rosyjsku „nieprzyzwoita”. Razem zwyciężymy!
Słowo klucz w obrazie francuskich emerytów to „drogie”. Tym właśnie różni się od rosyjskich emerytów, którzy nie mieszkają w stolicy, bo... Ci mają o rząd wielkości większą emeryturę. Po co?, przepraszam, kupować drogie rzeczy, skoro emerytura jest nieco wyższa niż minimum egzystencji? Całe życie pracowałem w szkole i edukacja jest dobra. Tak żyjemy.
Ja i moje przyjaciółki mamy ponad 70 lat, ale zawsze jesteśmy skromnie, ale modnie ubrani, strzyżemy się, jesteśmy zadbani, podążamy za trendami w modzie, dyskutujemy, jesteśmy na „fali”, zwiedzamy wystawy i Filharmonię. Pensjonat niewielki, ale żyjemy, interesujemy się wszystkim, cieszymy się życiem, jesteśmy pozytywnie nastawieni do wszystkich! Takich ludzi jak my jest teraz mnóstwo!
Jeden z najlepszych komentarzy dzisiaj!
Tak trzymać, drogie panie!
Macron wygląda jak pająk: nie ma szyi, ma dużą głowę, krótkie ciało i długie kończyny. Jednocześnie zmięta, martwa twarz z dziurą zamiast ust. Kobieta ma okropny wygląd, można jej tylko współczuć. W Europie większość kobiet jest ubrana nędznie, nieprzyjemnie jest na to patrzeć. Tylko osoby publiczne wyglądają dobrze. Po co emerytowi stroje, i to drogie? Gdzie iść? Na rynek? Z plecakiem na wieś? Większość emerytek nie ma mężów, nie ma pracy, nie pojawi się po 60-tce, więc po co i dla kogo mają się przebierać? Wezwania do przebrania się to bezczelna próba dostania się przez leniwych stylistów do pustych kieszeni starszych osób. Znaleźliśmy źródło finansowania, ale to była porażka! Można sobie poradzić bez okradania naszych emerytur
Dobrze powiedziane prawie wszystko i na temat).
Komentarz Walentyny jest wspaniały i najbardziej godny Rosjanki! Kłaniam się i podziwiam takie kobiety.
Co za bezsens! Tutaj, we Francji, większość kobiet jest ubrana albo słabo, albo wręcz WULGARNIE.Emeryci - w mini za kolano, z zupełnie brzydkimi kolanami i wiotkimi udami... podobno czują się atrakcyjni, ha ha, starzy głupcy. I ubrany tanio! W niektórych ciemnych swetrach i T-shirtach, które zupełnie nie pasują do dołu, w kapciach, tenisówkach, solidnych syntetykach i tanich szalikach. I twarze!!!! LUB pieczone jabłka lub po prostu brzydkie kobiety. Szkoda, że nasze kobiety, o wiele piękniejsze i ciekawsze, są zazwyczaj singielkami po 50. roku życia. Ponieważ nasi ludzie albo sami się upili, albo już umarli. A tutaj - z mężami i przy każdym, nawet najbrzydszym wyglądzie. A Madame Macron to po prostu jakiś Frankenstein, stara kobieta z mężem gejem.
Kompletnie się zgadzam. Czy autor widział kiedyś osobiście Francuzki? Brzydki, zaniedbany, ubrany w byle co. Ale mamy coraz więcej stylowych dojrzałych kobiet. A my zawsze staraliśmy się o siebie dbać. Nie musimy nikogo dawać za przykład. Są daleko od nas. I wcale nie mówię tu o higienie. Dzięki oszczędzaniu wody i wymianie czarnej pościeli co 3 lub co sześć miesięcy...
„Niestety, w naszej rzeczywistości kobiety w wieku emerytalnym w ogóle nie dbają o swój wygląd” – co za bzdura, kolejny artykuł na zamówienie. Kobiety zawsze dbają o swój wygląd, po prostu nie chcą być zabawne. „Francuzki po 50. roku życia…” – zacznijmy od tego, że nie są to emerytki (jak nasza teraz), ale pracujące kobiety. Dress code z reguły jest obowiązkowy. Gospodynie domowe różnią się oczywiście od pracowników. A co w takim razie znaczy „nasz”? Rosjanie, Tatarzy, Uzbecy? Różnią się zupełnie wyglądem i stylem ubioru. Prowincja bardzo różni się od stolicy itp.Myślę, że we „Francji” pani na farmie też wygląda inaczej niż paryżanka.
Francuski styl i Francuzki to nie to samo)))
Piszesz o 50-latkach, ale na zdjęciach są po 80-tce, nie mniej.
Mam dość tych powierzchownych artykułów. Wszystkie klisze... niestety
Autorko, masz mnóstwo fantazji na temat kobiet z Zachodu.
W Rosji na co dzień jest po prostu więcej zadbanych ludzi.
Redaktorzy tej witryny muszą bardziej uważać na to, komu i co przydzielają do pisania.
Ten artykuł to czysty śmieci. Niektóre mity.
Podczas mojej pierwszej wizyty we Francji długo poszukiwałem stylowych kobiet, podczas kolejnych wymyśliłem pewną formułę tego, co łączy dziewczyny – białe T-shirty, czarne skórzane kurtki, dżinsy, trampki, kask motocyklowy i sam motocykl lub lżejszy środek transportu, dla młodych kobiet: baletki lub buty na niskim obcasie (piękne, tak) i szaliki na każdą pogodę, dyskretne kolory przechodzące w jeden szaro-bagnisty kolor, torebka (może vintage lub droga marka, ale nie akcentująca), dla szczerze starszych pań - mini, syntetyczne, szpilki, opcjonalnie duża plastikowa biżuteria lub jakieś proste ubrania, nie da się ich odróżnić od naszych starszych kobiet z niewielkimi dochodami. Nie potrafię tego nawet opisać, wszystko jest proste i zwyczajne.